czwartek, 6 kwietnia 2017

"Znów nadejdzie świt" Anna J. Szepielak

Nie miałam okazji obcować z twórczością Pani Anny Szepielak. Po lekturze "Znów nadejdzie świt" wiem jedno - z wielką chęcią wkroczę w świat książek autorki. Jeśli myślisz, że przeszłość nie ma znaczenia, że liczy się tylko i wyłącznie tu i teraz, wciel się w rolę Elwiry. Jestem zachwycona jej osobowością - radosnym i żywiołowym podejściem do życia. Jeszcze bardziej urokliwym okazał się czas przeszły, czas, który nazwałabym bombą skandali i tajemnic. Te inteligentne tajemnice wciągają w wir zaczytania, sprawiają, że prababcia Basia i chłopska rodzina stoją tóż obok Ciebie. Każda strona zachęca, zachwyca, udowadnia, że rodzinna miłość, cierpienie oraz troski to kontynuacja Twojego drzewa genealogicznego. Minęło 150 lat, zmienia się tendencja rzeczywistości, zmienia się podejście do uczuć, rozwaga, myślenie...Tylko czy wyzwanie dnia dzisiejszego nie jest identyczne jak te, sprzed wielu lat? Jedno jest pewne, warto dbać o naszą historię i odkrywać ją każdego dnia z szacunkiem i odpowiednią godnością.
Uwielbiam świat wypełniony skrzypcami, ambicjami, tajemnicą i miłością. Uwielbiam świat, który do końca jest zakamarkiem, a odkrycie tego, co niewyjaśnione, można poznać na ostatnich stronach książki. Uwielbiam świat, w którym wiosna pojawia się w wyobraźni, a czas płynie razem z czasem czytelnika!

Anna J. Szepielak 
Wydawnictwo: NASZA KSIĘGARNIA
Rok wydania: 2015
s. 480 

2 komentarze:

  1. Z powieścami autorki nie miałam nigdy do czynienia, a okazuje się, że to chyba wielkie zaniedbanie. Zwłaszcza teraz, kiedy wiosna jest już tuż tuż, a wyobraźnia kwitnie całymi bukietami cudownych fantazji :) Chętnie poznałabym bliżej samą Elwirę oraz wkroczyła do jej świata, ufna, że to spotkanie zaowocowałoby zupełnym zauroczeniem :)

    OdpowiedzUsuń